punkt1. Korzystanie z solariów może powodować wcześniejsze zachorowanie na czerniaka skóry

Opublikowane do tej pory badania wykazały, że korzystanie z solariów zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka skóry. W badaniu opublikowanym w Journal of the National Cancer Institute sprawdzono jaki jest związek korzystania z solariów z wiekiem zachorowania na czerniaka oraz obecnością mutacji BRAFV600E w guzie. W tym celu przebadano 114 chorych na czerniaka, którzy w przeszłości korzystali z solariów oraz 222 chorych na czerniaka, którzy nigdy tam nie byli. Wykazano, że u chorych korzystających z solariów czerniaka skóry rozpoznawano w młodszym wieku (52 vs 64 lata). Mutacja BRAFV600E występowała częściej u osób, które kiedykolwiek w życiu korzystały z solariów (43% vs 28%) oraz u osób, które korzystanie z solariów rozpoczęły przed 25. rokiem życia (62% vs 31%). Dodatkowo zauważono, że u osób korzystających w porównaniu do osób nie korzystających z solariów czerniak częściej występował w obrębie skóry sporadycznie narażonej na działanie promieni słonecznych (66% vs 52%).

academic.oup.com/jnci

punkt2. Lekarze pracujący na oddziałach ratunkowych często nie rozpoznają niepożądanych działań immunoterapii

Immunoterapia jest nową formą leczenia onkologicznego, polegającą na aktywacji układu odpornościowego w taki sposób, aby stymulował on reakcję obronną organizmu przeciwko nowotworowi. W Polsce metoda ta jest dostępna od kilku lat i refundowana w leczeniu niektórych nowotworów (czerniak, rak płuca, rak nerki). Immunoterapia, jak każda forma leczenia, powoduje działania niepożądane, jednak ich profil jest inny niż w przypadku klasycznej chemioterapii. Naukowcy z Francji postanowili sprawdzić znajomość działań niepożądanych typowych dla immunoterapii wśród lekarzy z oddziałów ratunkowych, gdzie w pierwszej kolejności trafiają pacjenci z powikłaniami leczenia onkologicznego. Spośród 409 pacjentów poddanych immunoterapii, 139 zgłosiło się w trakcie trwania leczenia na oddział ratunkowy. Najczęściej zgłaszanymi objawami były: zmęczenie (25%), gorączka (23%), wymioty (14%), biegunka (14%), duszność (12%), ból brzucha (12%), zaburzenia świadomości (9%) i ból głowy (8%). Spośród 139 osób, które zgłosiły się na oddział ratunkowy, powikłania związane z działaniami niepożądanymi immunoterapii wystąpiły u 20 (14%). Najczęstszymi powikłaniami immunoterapii było zapalenie jelit (40%), zaburzenia endokrynologiczne (30%), zapalenie wątroby (25%) oraz toksyczność płucna (5%). Lekarze z oddziału ratunkowego tylko u 24 chorych w diagnostyce różnicowej wzięli pod uwagę powikłania immunoterapii, a rozpoznali je w 10 przypadkach, a więc tylko u 50% chorych, u których później potwierdzono te działania. Naukowcy podkreślają konieczność odpowiedniej wiedzy na temat działań niepożądanych immunoterapii wśród lekarzy pracujących w oddziałach ratunkowych, gdyż szybkie wdrożenie odpowiedniego leczenia w przypadku powikłań często decyduje o jego skuteczności.

emj.bmj.com

punkt3. Na całym świecie rośnie zapotrzebowanie na onkologów

Na całym świecie rośnie liczba chorych na nowotwory i w najbliższych dekadach większość krajów może mieć problem z zapewnieniem opieki onkologicznej. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie The Lancet Oncology oszacowano zapotrzebowanie na onkologów na świecie w 2040 roku. W tym celu, na podstawie danych z GLOBOCAN 2018 o zachorowalności na 29 najczęstszych nowotworów w 183 krajach świata oszacowano, że liczba nowych przypadków nowotworów na świecie w 2040 roku będzie o 2/3 wyższa w porównaniu do roku 2018 (odpowiednio 17 i 26 milionów). Podobnie liczba chorych wymagających zastosowania pierwszorazowej chemioterapii wzrośnie z 9,8 do około 15 milionów. Na tej podstawie oszacowano liczbę lekarzy potrzebnych do zapewnienia opieki nad wszystkimi chorymi otrzymującymi chemioterapię (przyjęto, że na jednego onkologa przypada średnio około 150 nowych pacjentów rocznie). Wyliczono, że liczba onkologów potrzebnych do zapewnienia opieki nad chorymi otrzymującymi chemioterapię powinna wzrosnąć do 2040 roku z 65 do 100 tysięcy. Naukowcy podkreślają konieczność podjęcia w niedalekiej przyszłości odpowiednich działań w celu sprostania zwiększonemu zapotrzebowaniu na leczenie onkologiczne.

www.thelancet.com

punkt4. Cukrzyca typu 2 może zwiększać ryzyko zachorowania na nowotwór

W badaniu opublikowanym w Journal of Diabetes przeprowadzonym na populacji chińskiej przeanalizowano dane ponad 400 tys. chorych na cukrzycę typu 2., u których w trakcie trzyletniej obserwacji wystąpiło blisko 8500 nowotworów. Wykazano, że w porównaniu do ogólnej populacji mężczyźni chorzy na cukrzycę typu 2 mają o 32% większe ryzyko nowotworu, a kobiety o 64%. U mężczyzn cukrzyca zwiększała ryzyko raka gruczołu krokowego, tarczycy, nerki, wątroby, trzustki, żołądka, płuca i jelita grubego, a także białaczek i nowotworów skóry. U kobiet istotnie wyższe było ryzyko raka nosowej części gardła, wątroby, przełyku, tarczycy, płuca, trzustki, trzonu i szyjki macicy, jelita grubego, piersi i żołądka oraz białaczek i chłoniaków. Autorzy badania podkreślają konieczność większej czujności onkologicznej u osób z cukrzycą typu 2.

onlinelibrary.wiley.com

punkt5. Wysoka wydolność organizmu może obniżać ryzyko niektórych nowotworów

Wydolność krążeniowo-oddechowa jest zdolnością mięśnia sercowego i płuc do dostarczania utlenowanej krwi do mięśni szkieletowych, które następnie wytwarzają energię. Ponieważ zależy ona nie tylko od wytrenowania fizycznego, ale również od wieku, płci i predyspozycji genetycznych, jest lepszym wskaźnikiem stanu zdrowia niż sam stopień aktywności fizycznej. W retrospektywnym kohortowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie Cancer oznaczono wydolność krążeniowo-oddechową ponad 49 tysięcy osób w wieku 40-70 lat, które w latach 1991-2009 przeszły próbę wysiłkową. Wydolność krążeniowo-oddechową szacowano za pomocą jednostek metabolicznych (metabolic equivalent – MET), mówiących o obciążeniu w trakcie próby wysiłkowej. W trakcie ponad siedmioletniej obserwacji zauważono, że uczestnicy z najwyższą wydolnością krążeniowo-oddechową (METs >12) mieli o 77% mniejsze ryzyko zachorowania na raka płuca w porównaniu do osób z najniższą wydolnością (METs <6) oraz o 61% mniejsze ryzyko zachorowania na raka jelita grubego. Również u osób, u których w czasie obserwacji rozpoznano raka płuca i jelita grubego, stwierdzono korzyść związaną z wysoką wydolnością krążeniowo-oddechową. Chorzy na raka płuca z wysoką wydolnością mieli o 44% niższe ryzyko śmierci z jakiegokolwiek powodu w porównaniu do chorych mniej sprawnych fizycznie, a chorzy na raka jelita grubego - o 89%.

www.medscape.com

punkt6. Wprowadzenie formularzy oceniających częstość występowania działań niepożądanych chemioterapii powoduje wzrost ich zgłaszalności

Podczas tegorocznego kongresu Oncology Nursing Society zaprezentowano wyniki jednoośrodkowego badania, oceniającego wpływ wprowadzenia formularza oceniającego działania niepożądane chemioterapii na częstość ich zgłaszania. W Szpitalu w Bedford chorzy poddawani chemioterapii otrzymywali ankiety, w których zaznaczali występujące w ostatnim tygodniu działania niepożądane (m.in. biegunkę, nudności, utratę włosów, wysypkę czy wymioty). Badani mieli również możliwość zgłoszenia objawu spoza listy oraz indywidualnej rozmowy z lekarzem lub pielęgniarką na dowolny temat. Przeanalizowano częstość zgłaszania powikłań przez osoby wypełniające ankiety miesiąc przed ich wprowadzeniem oraz miesiąc po. Częstość zgłaszania działań niepożądanych wzrosła z 49% przed wprowadzeniem ankiet do 90%. Uzyskane wyniki zachęciły badaczy do wprowadzenia formularzy oceniających toksyczność chemioterapii do codziennej praktyki klinicznej.

ons.confex.com

punkt7. Coraz więcej nowych leków dopuszcza się do obrotu na podstawie nieprawidłowo przeprowadzanych badań klinicznych

Amerykańscy badacze przeanalizowali 145 badań klinicznych z randomizacją przeprowadzonych w latach 2013-2018, na podstawie których Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) zarejestrowała 143 leki przeciwnowotworowe. Następnie odrzucono 47 badań jednoramiennych. Według badaczy w szesnastu (17%) z pozostałych 98 badań chorzy w ramieniu kontrolnym otrzymywali suboptymalne leczenie. W 25% z nich ograniczono badaczom wybór schematy leczenia, w 63% użyto schematu/leku, który nie był najskuteczniejszym dostępnym, a w 13% stosowano po raz drugi terapie, które miały udowodniony brak skuteczności w powtórnym leczeniu. Badacze zauważają, że coraz więcej leków otrzymuje akceptację na podstawie nieprawidłowo przeprowadzonych badaniach klinicznych, co skutkuje brakiem dowodu na ich przewagę w stosunku do terapii uznanych za standardowe.

jamanetwork.com/journals/jamaoncology

punkt8. Leki stosowane w łagodnym przeroście gruczołu krokowego mogą opóźniać diagnostykę raka

Inhibitory 5α-reduktazy są stosowane w leczeniu łagodnego przerostu gruczołu krokowego. Powodują one zmniejszenie objętości gruczołu krokowego, poprawę przepływu moczu oraz obniżenie stężenia PSA (swoistego antygenu gruczołu krokowego, prostate specific antygen). Autorzy badania opublikowanego w JAMA Internal Medicine przeanalizowali dane ponad 80 tys. chorych na raka gruczołu krokowego, aby określić wpływ stosowania inhibitorów 5α-reduktazy na czas rozpoznania nowotworu i jego stopień zaawansowania. 10,8% chorych otrzymywało inhibitor przez co najmniej rok przed rozpoznaniem raka. Mediana czasu leczenia wyniosła 4,85 lat. Analiza wykazała, że mężczyźni przyjmujący inhibitory 5α-reduktazy mają o 39% wyższy wskaźnik umieralności z powodu raka gruczołu krokowego. Mediana czasu od wzrostu PSA do rozpoznania nowotworu w tej grupie była również istotnie dłuższa - 3,6 lat vs 1,4 roku (p<.001). Mediana stężenia PSA w momencie wykonywania biopsji była ponad dwukrotnie wyższa w grupie chorych otrzymujących inhibitory i wyniosła 13,5 ng/ml, w porównaniu do 6,4 ng/ml w grupie kontrolnej. Osoby leczone z powodu łagodnego przerostu gruczołu krokowego częściej miały wyższy stopień miejscowego zaawansowania nowotworu, przerzuty do węzłów chłonnych i odległe przerzuty oraz niższy stopień zróżnicowania nowotworu wg skali Gleasona. Badacze podkreślają konieczność ścisłego monitorowania stężenia PSA u chorych otrzymujących inhibitory 5α-reduktazy oraz niezwłocznego reagowania w przypadku jego wzrostu.

jamanetwork.com/journals/jamainternalmedicine

punkt9. Stosowanie kosmetyków do opalania z filtrami UV powoduje istotne wchłanianie ich aktywnych substancji do krwiobiegu

W JAMA opublikowano wyniki niewielkiego badania klinicznego z randomizacją, oceniającego stężenie we krwi czterech aktywnych składników kremów z filtrem, po ich zewnętrznym zastosowaniu z maksymalną zalecaną częstością. Udział w badaniu wzięło 24 zdrowych ochotników. Przydzielono ich do czterech grup z dostępnymi komercyjnie formami kosmetyków z filtrami UV: kremu, dwóch rodzajów sprayu i balsamu. Cztery razy dziennie, przez cztery kolejne dni badane osoby aplikowały na 75% powierzchni ciała dwa miligramy kosmetyku na 1 cm3 skóry. Krew do badania stężenia aktywnych substancji kosmetyków pobierano trzydzieści razy w przeciągu tygodnia. 23 osoby zakończyły całość badania klinicznego. W pierwszym dniu badania u wszystkich uczestników stężenie aktywnych substancji przekroczyło 0,5 ng/ml (próg wyznaczony przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków, FDA, powyżej którego kosmetyk powinien zostać poddany dodatkowym badaniom). Oprócz jednego przypadku wysypki, nie stwierdzono działań niepożądanych. W związku z udowodnieniem istotnego wchłaniania do krwiobiegu aktywnych substancji z kremów z filtrami UV, konieczne są dalsze badania oceniające ich potencjalną toksyczność.

jamanetwork.com/journals/jama

punkt10. Rezonans całego ciała jako metoda oceniająca stopień zaawansowania nowotworu

Rezonans magnetyczny (magnetic resonance, MRI) jest badaniem precyzyjnie obrazującym tkanki miękkie organizmu. Angielscy badacze postanowili ocenić jego przydatność w diagnostyce przerzutów niedrobnokomórkowego raka płuca i jelita grubego. W 16 brytyjskich ośrodkach przeprowadzono prospektywne badanie Streamline L. Kwalifikowano do niego dorosłych chorych z noworozpoznanym w tomografii komputerowej klatki piersiowej rakiem płuca potencjalnie kwalifikującym się do resekcji (w stopniu zaawansowania nie większym niż IIIB). Włączono 353 chorych, z czego 187 zakończyło badanie. U wszystkich badanych wykonywano MRI całego ciała (whole body MRI, WB-MRI), którego wyników nie ujawniano do czasu zakończenia standardowych procedur diagnostycznych. Podejmowana podczas wielodyscyplinarnego spotkania lekarzy specjalistów decyzja dotycząca leczenia oparta była na standardowych badaniach diagnostycznych, na WB-MRI wraz z diagnostyką wynikającą z jego wyniku lub na wszystkich dostępnych badaniach. U 28% chorych rozpoznano przerzuty odległe. Nie wykazano istotnych statystycznie różnic w czułości ani swoistości WB-MRI w stosunku do standardowej ścieżki diagnostycznej. Czas oceny zaawansowania na podstawie WB-MRI był o 6 dni krótszy (19 vs 13 dni). Koszty wykonania WB-MRI były blisko dwukrotnie niższe niż standardowych badań diagnostycznych. Drugie badanie - Streamline C, o podobnym protokole, dotyczyło chorych na raka jelita grubego. Wzięło w nim udział 299 chorych, spośród których u 23% rozpoznano przerzuty odległe. Ponownie nie wykazano różnic w czułości ani swoistości WB-MRI w porównaniu ze standardową ścieżką diagnostyczną. W przypadku nowotworów jelita grubego wykonanie WB-MRI skracało czas oceny zaawansowania o 5 dni i wiązało się z niższym kosztem.

www.thelancet.com

www.thelancet.com