1. Aktywność fizyczna skuteczną metodą walki z bólem
W czasopiśmie Cancer opublikowano wyniki kolejnej analizy potwierdzającej korzystny wpływ uprawiania sportu. W badaniu wzięło udział ponad 60 tys. osób, w tym 10 tys. chorych na nowotwory. Aktywność fizyczna o średnim i wysokim natężeniu przez min. 150 minut tygodniowo zmniejszała o 16% ryzyko wystąpienia bólu. Szczególną korzyść z ćwiczeń odnosili chorzy z wyjściowym średnim i znacznym nasileniem dolegliwości. W całej badanej grupie odnotowano związek pomiędzy czasem tygodniowej aktywności fizycznej i skalą efektu przeciwbólowego.
2. Czy emulgatory dodawane do żywności są szkodliwe?
Spożywanie wysoko przetworzonej żywności zwiększa ryzyko rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego, nowotworów, cukrzycy, otyłości oraz zgonu. Pomimo to, jest ona istotnym składnikiem naszej diety. Według badań populacyjnych we Francji wysoko przetworzona żywność stanowi średnio ok. 30% dziennej wartości energetycznej. Zawarte w niej dodatki wydłużające czas przydatności do spożycia oraz poprawiające teksturę produktu mogą szkodliwie wpływać na zdrowie. Badania eksperymentalne wykazały, że emulgatory używane w produkcji wysoko przetworzonej żywności zmieniają mikrobiotę jelitową oraz zwiększają ryzyko wystąpienia stanów zapalnych. Wyniki najnowszej analizy francuskiego badania NutriNet-Santé z udziałem 92 000 osób (78,8% kobiet) wykazały wzrost ryzyka zachorowania na nowotwory wraz ze wzrostem zawartości w diecie powszechnie stosowanych w Europie emulgatorów: karagenów (E407), mono- i diglicerydów kwasów tłuszczowych (E471), pektyn (E440) i węglanu sodu (E500). Wysokie spożycie mono- i diglicerydów kwasów tłuszczowych (E471) wiązało się z 15% wzrostem ryzyka wszystkich rodzajów nowotworów, w tym wzrostem ryzyka raka piersi o 24% i ryzyka raka gruczołu krokowego 46%. Z kolei spożywanie karagenów (E407) wiązało się z 28% wzrostem ryzyka zachorowania na raka piersi. U kobiet przed menopauzą spożywających difosforany (E450), pektyny (E440) i wodorowęglan sodu (E500) wykazano zwiększone ryzyko raka piersi (wzrost odpowiednio o 45%, 55% oraz 48%). Nie stwierdzono związku między spożyciem emulgatorów a ryzykiem zachorowania na raka jelita grubego.
Europejska Agencja Bezpieczeństwa Żywności analizowała problem stosowania emulgatorów w żywności i nie stwierdziła istotnych zagrożeń ani potrzeby ograniczenia ich dziennego spożycia, w tym E471.
Sellem L, Srour B, Javaux G, et al. Food additive emulsifiers and cancer risk: Results from the French prospective NutriNet-Santé cohort. PLoS Med. 2024 Feb 13;21(2):e1004338. doi: 10.1371/journal.pmed
3. Interwencja dietetyczna poprawia wyniki leczenia nowotworów głowy i szyi
Niedożywienie obserwuje się u blisko 80% chorych na nowotwory rejonu głowy i szyi i jest niekorzystnym czynnikiem rokowniczym. W Australii trwa badanie kliniczne „Jedzenie jako leczenie” („Eating as treatment”, EAT), w ramach którego przeszkoleni dietetycy onkologiczni łączą rozmowy motywacyjne i terapię poznawczo-behawioralną w celu poprawy zachowań żywieniowych u chorych otrzymujących radioterapię. Wstępne wyniki analizy 307 chorych przydzielonych do interwencji EAT lub standardowej porady dietetycznej wykazały poprawę stanu odżywienia i jakości życia pacjentów w ramieniu EAT. W ciągu pięciu lat obserwacji zmarło 36 (24%) chorych w ramieniu kontrolnym oraz 28 (18%) w grupie EAT. Dzięki interwencji EAT bezwzględne ryzyko zgonu w ciągu pięciu lat zmniejszyło się o 17% (P = 0,03) a względne ryzyko o 55% (P = 0,04). Aby uniknąć jednego zgonu konieczne jest wdrożenie interwencji u sześciu chorych. Udział 5-letnich przeżyć całkowitych w grupie kontrolnej wynosił 76% (0,68-0,82), a w grupie EAT 82% (0,75-0,87) (p = 0,22).
4. Chorzy chętnie korzystają z systemów zdalnego monitorowania
Zdalne systemy gromadzenia i analizy danych dotyczących stanu zdrowia zgłaszanych bezpośrednio przez chorych (electronic patient reported outcome measures, ePROM) zyskują w onkologii coraz większe znaczenie. Naukowcy z Turynu przeprowadzili ankietę wśród 220 chorych leczonych w trybie dziennym w szpitalu Mauriziano, gdzie papierowe PROMy są używane od lat. Poproszono ich o ocenę zadowolenia (w skali od 1 do 10) z obecnych systemów monitorowania objawów. 72% chorych oceniło ich stosowane na co najmniej 8 punktów. Wprowadzenie elektronicznej wersji formularzy w postaci aplikacji na smartfony, tablety lub stron internetowych aprobowało 82% ankietowanych. Większość chorych zadeklarowała brak problemów z korzystaniem z technologii lub połączenia internetowego. Najniższą znajomość urządzeń komputerowych zgłaszali chorzy w wieku powyżej 60 lat (26% vs 19% chorych poniżej 60 lat, P = 0.007) oraz z niskim wykształceniem (38% vs 15% chorych bardziej wykształconych, P < 0.001). Niewielka część chorych (1,5%) zgłosiła obawy związane z prywatnością danych w systemach ePROM oraz możliwością braku wglądu lekarzy w zgłaszane objawy. Aż 16% chorych obawiało się zaburzenia relacji lekarz-pacjent w wyniku wdrożenia ePROM.
5. Jaka powinna być dawka chemioterapii u starszych osób?
Starsze osoby z rozsianą chorobą nowotworową często z uwagi na wiek, współistniejące choroby i stan sprawności mogą gorzej tolerować leczenie onkologiczne niż młodzi dorośli. W związku z tym onkolodzy, celem uniknięcia nadmiernej toksyczności leczenia, często zmniejszają dawki chemioterapii u starszych osób. W JAMA Network Open opublikowano badanie w którym sprawdzono celowość wyjściowego zmniejszenia dawki chemioterapii u starszych osób. Analizie poddano dane pacjentów po 70. roku życia, którzy rozpoczynali paliatywną chemioterapię z powodu zaawansowanego nowotworu. Do badania włączono 609 chorych, których średni wiek wynosił 77,2 lata, a 54% stanowili mężczyźni. Blisko połowa chorych (46%) otrzymała pierwotnie zmodyfikowany schemat leczenia, najczęściej zmniejszono dawkę chemioterapii. Największą grupę stanowili chorzy na raka przewodu pokarmowego (37,4%) i raka płuca (28,6%). Zauważono, że redukcja pierwszej dawki chemioterapii zmniejszała ryzyko wystąpienia działań toksycznych w stopniu 3-5 o 15% oraz ryzyko pogorszenia funkcjonowania chorego w życiu codziennym o 20%. Sześciomiesięczny czas przeżycia nie różnił się istotnie między grupami. Autorzy badania podkreślają, że wyniki ich pracy mogą pomóc w optymalizacji dawkowania leków przeciwnowotworowych u starszych pacjentów z zaawansowanym nowotworem i przewlekłymi schorzeniami.
6. Nosicielki wariantów patogennych BRCA odnoszą korzyść z przesiewowego badania rezonansem magnetycznym
Rutynowo wykonywanym badaniem przesiewowym w kierunku raka piersi jest mammografia, jednak u kobiet obciążonych bardzo wysokim ryzykiem zachorowania na raka piersi np. z wariantem patogennym BRCA1 i BRCA2 wykonuje się dodatkowo rezonans magnetyczny piersi. Wiadomo, że wykonywanie rezonansu magnetycznego pozwala wykryć raka piersi we wcześniejszym stopniu zaawansowanie, jednak nie wiadomo, czy wpływa to na ryzyko zgonu. W 59 ośrodkach onkologicznych w 11 krajach nosicielki wariantów patogennych BRCA1 lub BRCA2 wypełniały w latach 1995–2015 kwestionariusz wyjściowy oraz powtarzane co 2 lata kwestionariusze uzupełniające obejmujące historię badań przesiewowych, zachorowania na nowotwory i stan zdrowia. Wyłączono kobiety, które przed rozpoczęciem badania otrzymały leczenie z powodu raka piersi lub miały przesiewowe badanie rezonansem magnetycznym. Uczestniczki obserwowano od 30. roku życia (lub daty wypełnienia kwestionariusza wyjściowego, w zależności od tego, która data była późniejsza) do 75. roku życia, daty ostatniej obserwacji lub śmierci z powodu raka piersi. Do analizy włączono 2488 kobiet, spośród których 1756 (70,6%) miało co najmniej jedno badanie przesiewowe wykonane rezonansem magnetycznym. Po średnim okresie obserwacji wynoszącym 9,2 roku 344 kobiety (13,8%) zachorowały na raka piersi, a 35 zmarło z tego powodu. Wykazano, że wykonywanie badań przesiewowych rezonansem magnetycznym zmniejsza o 80% ryzyko względne zgonu z powodu raka piersi u nosicielek wariantu patogennego BRCA1. U nosicielek wariantu patogennego BRCA2 względne ryzyko zgonu było mniejsze o 13%, jednak nie był to wynik statystycznie istotny.
7. Test z krwi może wykryć raka jelita grubego
Rak jelita grubego jest w Polsce trzecim najczęstszym nowotworem u mężczyzn i drugim u kobiet. Wczesne wykrycie tego nowotworu może zapobiec ponad 90% spowodowanych nim zgonów, jednak wiele osób kwalifikujących się do kolonoskopowego badania przesiewowego nie wykonuje go. W tej sytuacji poszukuje się badań krwi, które pozwoliłyby wcześniej wykryć raka jelita grubego i zmniejszyć umieralność związaną z tym nowotworem. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie The New England Journal of Medicine oceniono skuteczność testu oceniającego krążące wolne DNA (cfDNA) we krwi u osób kwalifikujących się do badań przesiewowych w kierunku raka jelita grubego. Analizie poddano próbki krwi 7861 osób w wieku 45-84 lat, które miały wykonaną kolonoskopię. U 83,1% osób, u których w kolonoskopii wykryto raka jelita grubego, wynik testu cfDNA był dodatni, a u 16,9% ujemny, co wskazuje na czułość testu cfDNA w wykrywaniu raka jelita grubego na poziomie 83,1%. Czułość w przypadku raka jelita grubego w stadium I, II lub III wynosiła 87,5%, a w przypadku zaawansowanych zmian przedrakowych - 13,2%.
8. Palenie papierosów wpływa niekorzystnie na układ immunologiczny
Układ immunologiczny odpowiada za odporność człowieka poprzez identyfikowanie, a następnie unieszkodliwianie drobnoustrojów i komórek nowotworowych. Istnieje znaczna zmienność reakcji immunologicznych związana z wiekiem, płcią i czynnikami genetycznymi. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Nature poddano analizie próbki krwi 1000 zdrowych osób w wieku 20-69 lat celem oceny 136 zmiennych, takich jak styl życia, nawyki żywieniowe, palenie papierosów oraz masa ciała na odpowiedź immunologiczną. Próbki te poddano ekspozycji na powszechnie występujące w środowisku patogeny, a następnie mierzono poziom cytokin wyprodukowanych pod wpływem tej stymulacji. Zauważono, że palenie papierosów, utajona infekcja wirusem cytomegalii i wskaźnik masy ciała (BMI) są głównymi czynnikami wpływającymi na zmienność odpowiedzi immunologicznej. Zauważono także, że palenie papierosów wpływa zarówno na wrodzoną, jak i nabytą odpowiedź immunologiczną, przy czym jego wpływ na odporność wrodzoną szybko zanika po zaprzestaniu palenia, podczas gdy upośledzenie odporności nabytej utrzymuje się jeszcze długo po rzuceniu palenia.
9. Rzucenie palenia – im wcześniej tym lepiej
Palenie papierosów jest głównym czynnikiem ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych oraz nowotworowych. W metaanalizie opublikowanej w The New England Journal of Medicine Evidence sprawdzono, jakie jest ryzyko zgonu u osób palących papierosy, byłych palaczy i osób, które nigdy nie paliły. W badaniu wykorzystano dane ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Norwegii i Kanady, dotyczące dorosłych w wieku od 20 do 79 lat. Wśród 1,48 miliona dorosłych obserwowanych przez 15 lat doszło do 122 697 zgonów. Uwzględniając wiek, wykształcenie, spożycie alkoholu i otyłość, ryzyko zgonu dla bieżących palaczy było większe w porównaniu do osób, które nigdy nie paliły papierosów (2,8 razy dla kobiet i 2,7 razy dla mężczyzn), a dla byłych palaczy 1,3 razy wyższe. Czas przeżycia u palących kobiet i mężczyzn w wieku od 40 do 79 lat był odpowiednio o 12 i 13 lat krótszy w porównaniu z osobami nigdy niepalącymi. Zaprzestanie palenia papierosów w każdym wieku, szczególnie przed 40. rokiem życia wydłużało przeżycie. Wśród wszystkich grup wiekowych, w porównaniu z kontynuacją palenia, jego zaprzestanie na mniej niż 3 lata pozwala uniknąć utraty około 5 lat życia, a na 10 lub więcej lat - około 10 lat życia, co odpowiada przeżyciu u osób nigdy niepalących. Rzucenie palenia w każdym, ale szczególnie w młodszym wieku wiązało się z niższą umieralnością ogólną oraz z powodu chorób naczyniowych, układu oddechowego i nowotworowych. Korzystne efekty były widoczne już po 3 latach od zaprzestania palenia.
10. E-papierosy nie są bezpieczną alternatywą dla zwykłych papierosów
W JAMA Evidence opublikowano wyniki metaanalizy ponad 100 badań dotyczących wpływu na zdrowie e-papierosów, klasycznych papierosów oraz ich łączenia. W końcowej ocenie uwzględniono sześć kategorii chorób, dla których znaleziono co najmniej pięć opublikowanych badań. Były to choroby układu sercowo-naczyniowego, astma, choroby metaboliczne, udary, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) oraz choroby jamy ustnej. Osoby używające e-papierosów miały, w porównaniu do palaczy papierosów, takie samo ryzyko rozwoju chorób układu krążenia, udarów i zaburzeń metabolicznych (zbiorczy iloraz szans odpowiednio 0,81, 0,73 i 0,99), ale mniejsze ryzyko astmy, POChP oraz chorób jamy ustnej (zbiorczy iloraz szans odpowiednio 0,84, 0,53 i 0,87). Osoby używające zwykłych papierosów i e-papierosów miały, w porównaniu do palaczy samych papierosów, o 20-40% zwiększone ryzyko wszystkich wymienionych chorób. Używanie obu form tytoniu lub samych e-papierosów zwiększało, w porównaniu do osób nieuzależnionych, ryzyko wszystkich chorób (zakres zbiorczego ilorazu szans dla e-papierosów 1,24-1,47, a dla obu form tytoniu 1,49-3,29).